Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ssaufseherin
Administrator
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro: 22 Kwi 2009 Temat postu: SS-Aufseherin: umundurowanie |
|
|
Drodzy czytelnicy!
W tym temacie chciałabym opisać umundurowanie nadzorczyń. Jak wiadomo, każda żeńska jednostka pomocnicza w III Rzeszy miała prawo do noszenia uniformu o danym kroju i wybranej kolorystyce. Tak też było w przypadku nadzorczyń pracujących w obozach koncentracyjnych i hitlerowskich więzieniach. Jak dokładnie wyglądały mundury nadzorczyń? Problem ten postaram się przedstawić w niniejszym temacie.
MUNDUR POLOWY SS-AUFSEHERIN
Krótka charakterystyka
Bardzo charakterystycznym elementem tego munduru są zewnętrzne kieszenie, których brak w tradycyjnym mundurze żeńskim noszonym przez członkinie personelu pomocniczego SS.
Łatwo też zauważyć, że te mundury uszyte zostały z grubej tkaniny, prawdopodobnie było to sukno mundurowe lub wełna. Dlaczego właśnie z takiego materiału? Odpowiedź jest prosta. Nadzorczynie nosiły te mundury w trakcie swojej służby w obozie. Nie posiadały żadnego płaszcza, który chroniłby je przed większym chłodem.
Jako dodatek do munduru otrzymywały jedynie czarne, wełniane peleryny z kapturami, które zakładały w chłodne i deszczowe dni. Poza tym często pod sam mundur zakładały ciepłe bluzy i swetry.
Mundur nadzorczyni Gertrudy Rabestein:
Poniższe zdjęcie przedstawia nadzorczynię SS w pełnym umundurowaniu polowym. Widać wyraźnie czarną pelerynę, która miała podłużne wycięcia na ręce. Niestety nie można zobaczyć na tym zdjęciu czy peleryna była zapinana pod szyją na guzik. Prawdopodobnie była, gdyż bez zapięcia po prostu przy energicznych ruchach, spadłaby z ramion. Dla ciekawości proszę zwrócić uwagę na psa służbowego oraz jego ubranko. Psy - owczarki niemieckie były traktowane bardzo poważnie, pracując w obozie pełniły służbę razem z Niemcami, dlatego jako, że były na czynnej służbie na ich psim ubranku umieszczano logo SS.
Na zdjęciu Elfriede Lina Rinkel (z domu Huth) w czerwcu 1944 roku ukończyła szkolenie dla nadzorczyń SS:
Oryginalny mundur nadzorczyni Gertrud Rabestein:
Ostatnio zmieniony przez ssaufseherin dnia Czw: 04 Gru 2014, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Johann
Dołączył: 18 Mar 2016
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw: 20 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Piszesz "Bardzo charakterystycznym elementem tego munduru są zewnętrzne kieszenie, których brak w tradycyjnym mundurze żeńskim noszonym przez członkinie personelu pomocniczego SS"
Tymczasem na zdjęciach z albumu Höckera SS Helferinen maja mundury z kieszeniami.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
ssaufseherin
Administrator
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią: 21 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Tak, tylko chodzi mi o sam kształt kieszeni - a to, że i jedna i druga formacja miała w marynarce kieszenie to jasna sprawa! Nie znam fachowych, krawieckich określeń na różny typ kieszeni, ale w mundurach "Helferinek" kieszenie są "wpuszczone" do wewnątrz marynarki. A na zewnątrz jest tylko ich górna "patka". Możliwe, że "Helferinki" nie miały tak naprawdę kieszeni - tylko ich imitację, czyli same doszyte patki. Jednak wydaje mi się, że niektóre kobiety na zdjęciach mają lekko wypchane te kieszonki, więc prawdopodobnie były one wpuszczone do wewnątrz.
Nadzorczynie miały kieszenie nakładane bez patki - lepiej widoczne, większe i jakby nie było, mniej eleganckie. Taki rodzaj kieszeni ma zastosowanie sportowe - w przypadku nadzorczyń miało to uzasadnione znaczenie polowego trybu ich pracy. Typowo praktyczne zastosowanie - mogły włożyć do tych dużych kieszeni najpotrzebniejsze rzeczy - dokumenty, portfel, chusteczki itp. Nadzorczynie nie nosiły przecież torebek. Ewentualnie wojskowe plecaki, jeśli pracowały cały dzień na zewnątrz obozu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ssaufseherin
Administrator
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią: 21 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Z tego, co widać na zdjęciach, nadzorczynie chętnie wkładały ręce do tych zewnętrznych kieszeni, zwłaszcza w czasie chłodniejszych dni. Z drugiej strony, rozpychały te kieszenie i po dłuższym użytkowaniu, taki mundur nie wyglądał dobrze, a w kieszeniach często robiły się dziury. Nic dziwnego, że niektóre nadzorczynie próbowały przerabiać swoje mundury na lepiej dopasowane i bardziej eleganckie. Workowate i porozciągane mundury nie wyglądały ani dobrze ani praktycznie... Zresztą można to zaobserwować na zdjęciach munduru nadzorczyni Rabestein.
Mundury często się brudziły ze względu na dramatyczne warunki pracy nadzorczyń: w błocie, w pyle, w deszczu. Trudno było nieraz doczyścić te mundury z różnych plam, np. krwi ofiar (co było dość częste) czy potu (mundury uszyte były z grubego sukna)... Sama Irma Grese szukała dla siebie specjalnej terpentyny do odplamiania zabrudzonego materiału.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Johann
Dołączył: 18 Mar 2016
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob: 22 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Jestem przekonany,że nadzorczynie bardzo dbały o swój wygląd, dopasowanie i czystość munduru, fryzura. Jestem przekonany,że wiele z nich szyło mundury na miarę z lepszej jakości materiału.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Style edur
created by spleen &
Programy.
|